Polska branża winiarska vs brytyjska
Niedawno miałem przyjemność spotkania się z Jurkiem Krukiem z 4Senses TV i porozmawiania na temat różnic i podobieństw między polską a brytyjską branżą winiarską.
A oto co zarejestrowała kamera.
Niedawno miałem przyjemność spotkania się z Jurkiem Krukiem z 4Senses TV i porozmawiania na temat różnic i podobieństw między polską a brytyjską branżą winiarską.
A oto co zarejestrowała kamera.
Na prowadzonych przeze mnie szkoleniach winiarskich i sommelierskich często padają pytania dotyczące poszczególnych elementów serwisu wina. Jak to zwykle bywa, ile osób, tyle różnych często sprzecznych ze sobą interpretacji. Dlatego zdecydowałem się uporządkować i wyjaśnić, które zasady są kluczowe, a gdzie można ewentualnie pójść nieco na skróty.
Kiedy ostatnio otworzyłeś_aś butelkę wina z Loary? Założę się, że zajmie Ci dobrą chwilę żeby przypomnieć sobie kiedy to było! Wina Doliny Loary pozostają dla polskiego konsumenta nadal nieodkryte, a skoro nie ma na nie popytu to i podaży brak. Koło się zamyka i omija nas masa przyjemności z tych genialnych na lato i nie…
Co roku, wraz z nadejściem lata, jak bumerang powraca temat win różowych. Ten typ win zyskał miano produktu sezonowego i rzadko zastanawiamy się nad tym jak różnorodny jest to produkt. To szeroka kategoria w której różne odcienie różu determinują styl wina i niesprawiedliwe jest wrzucanie wszystkich rosé do jednego worka.
Do tej pory moje skojarzenia dotyczące Teneryfy były zestawem stereotypowych klisz i zawierały słońce, plaże i wulkany. Po wizycie na największej z siedmiu wysp kanaryjskich to jednak wina najbardziej utkwiły mi w pamięci.
Ostatnia dekada to czas rozkwitu jakościowych angielskich win musujących. Kiedy mieszkałem w Anglii byłem świadkiem kształtowania się tej ekscytującej kategorii, która podbiła serca miłośników bąbelków i zyskała uznanie potwierdzone medalami międzynarodowych konkursów winiarskich. „Angielski szampan” jest eksportowany do ponad 40 krajów na całym świecie i bardzo cieszy mnie fakt, że jednym z nich jest…
Bezpretensjonalne, niezobowiązujące, pachnące poziomkami i żurawiną, w ustach czerwone owoce uzupełniają nuty hibiscusa, dobra struktura i kwasowość, do picia w plenerze, najlepiej z przyjaciółmi, czyli coraz popularniejsze glou glou!